Recenzja obroży i smyczy od @psiorki.store
W lipcu 2024 roku zostałyśmy wraz z Nuką zaproszone, aby nawiązać współpracę z nowopowstałą firmą z psimi akcesoriami — psiorki.store! W ramach tej współpracy otrzymałyśmy do testów dwa komplety akcesoriów spacerowych składających się z obroży oraz smyczy. I choć nasza współpraca ambasadorska skończyła się już dość długi czas temu to postanowiłam przenieść część recenzji z Instagrama tutaj i rozszerzyć swoją opinię o rok korzystania z tych akcesoriów. Zapraszam do czytania!
Pierwszymi rzeczami, jakie otrzymałyśmy od psiorek była obroża na klamrę o szerokości 2,5 cm (rozmiar L) oraz 3-metrowa smycz miejska (również 2,5 cm szerokości) w niesamowitym i zabawnym wzorze o nazwie różne pipki. Ten gąskowy motyw był jednym z pierwszych, które do swojej oferty wprowadziła firma i nie ukrywam, od pierwszego zobaczenia wiedziałam, że będzie on pasował do Nuki. Akcesoria posiadają czarne okucia, karabińczyk jest solidny, a element do regulowania długości obroży był plastikowy, dzięki czemu regulacja przy rosnącym szczeniaku była łatwa, ale przy mocniejszych pociągnięciach minimalnie się luzowała. I gdyby nie to, że Nuka swoje obroże nosi ciasno to pewnie nawet bym tego nie zauważyła, jednak skoro tak się działo (a jak wiemy są różne psy i dla niektórych mogłaby być to świetna droga na ucieczkę) to od razu poinformowałam o tym firmę i dzięki temu przy kolejnych akcesoriach regulator został zmieniony na metalowy.
Psiorniczki!Drugim zestawem jaki otrzymałyśmy była obroża na klamrę o szerokości 3 cm (rozmiar L) i 3-metrowa smycz przepinana o szerokości 2,5 cm. Taśma jest fioletowo-różowo-niebieska w motywie ośmiornic i macek. I jak uważałam, że poprzedni wzór pasował Nuce to przy psiorniczkach przepadłam. Od tej pory uważam, że taki fiolet wygląda na owczarku fenomenalnie. Tutaj tak samo okucia są czarne, regulator został zmieniony na metalowy i tym razem już nie pojawiły się problemy z niechcianym rozszerzaniem się obroży.
Nasze akcesoria stworzone są tylko z taśmy, ale u psiorek znajdziecie również możliwość zamówienia obroży, szelek czy też rączek od smyczy z podszyciem.
Rok testowania — jak nam się sprawdziły akcesoria?Obie obroże i smycze są już z nami ponad rok i przez cały ten czas aktywnie z nich korzystamy. Nuka nosiła je przez cały okres szczenięcy, więc nie były traktowane z delikatnością i do tej pory już wiele przeżyły. Począwszy od ostrych szczeniaczkowych zębów, przez błotne i wodne kąpiele w każdej napotkanej kałuży i innych zbiornikach wodnych, hasanie po krzakach i łąkach, mniej ostre, ale również waleczne zęby dorosłego owczarka, aż do wielu (naprawdę wielu...) silnych szarpnięć, pociągnięć i zrywów przez 30-kilogramowego psa. Okres psiego nastolatka nie był dla mnie łaskawy i Nuka często traciła głowę na spacerach, ale w domu także, więc akcesoria miały ogromne testy w boju i... Sprawdziły się fantastycznie!
Obroża i smycz różne pipki towarzyszyły nam na niemal wszystkich spacerach przed dwa miesiące, a potem — gdy otrzymałyśmy psiorniczki — stały się naszymi akcesoriami domowymi, ale to nie znaczy, że były łagodnie traktowane. Ze względu na niemiłe podejście Nuki do naszego kota, kiedyś często musiała być w domu na smyczy. Może i głupio się przyznawać, ale jednak dobrze to świadczy o jakości i wytrzymałości psiorkowych akcesorów — ta smycz i obroża przeżyła setki szarpnięć. Kto ma psa wielkości owczarka niemieckiego może wiedzieć z jaką siłą one potrafią ciągnąć, gdy zauważą kota lub inne zwierzę, za którymi nie przepadają. Z bardzo dużą siłą. Klamra, mimo że plastikowa, jest niesamowicie wytrzymała. Nie spodziewałam się tego i nie raz myślałam, że będzie po niej, a jednak obroża nadal działa bez zarzutu i nigdy nie było problemu z rozpinającą klamrą. Po upraniu można by było powiedzieć, że obroża wygląda jak nowa. Jedyne co to czarny kolor z okuć się częściowo powycierał, jak i na klamrze widoczne są lekkie rysy. Jednak to wszystko to są ślady wynikające z użytkowania, które zawsze się pojawiają.
Jeśli chodzi o smycz to ostre szczenięce zęby podczas nudy sprawiły, że w kilku miejscach taśma była lekko nadgryziona, ale mimo to działała tak jak powinna. Ciągnięcie nie poszerzało w ogóle tych szram, więc nawet gdy w pewnym miejscu sięgały one do połowy szerokości taśmy to nic to nie zmieniało. Dopiero, gdy Nuka na nowo postanowiła sobie kiedyś ją popodgryzać i wisiała już na kilku milimetrach (o dziwno nadal spełniała swoją funkcję i to, że Buba np. zrywała się do kota w domu wciąż jej nie przerwało jej; i mówię to całkowicie poważnie, nie podkręcając na plus), postanowiłam oddać ją do krawca, żeby nam ją przywrócił do życia, bo naprawdę jakość taśm jest niesamowita i szkoda było mi wyrzucać smycz, gdy była tylko mocno naderwana niedaleko karabińczyka i do połowy na środku. Po zszyciu nadal służy nam jako smycz domowa, przy gościach itp.
Psiorniczki przeżyły z nami jeszcze więcej. Dziesiątki podróży do miast większych i mniejszych, wiele treningów (chociażby obrony) i spacerów, jeszcze więcej kontaktu z błotem, wodą, ostrymi krzakami i jeszcze więcej i więcej zrywów. I tu już bez zaskoczenia — smycz jak i obroża są w stanie bardzo dobrym. Jedyne co jest widoczne to zwykłe ślady użytkowania jak przetarcia kółkach czy karabińczykach. Kolory nadal są wyraziste i nie tracą na wyglądzie mimo wielu prań, więc wciąż fantastycznie wyglądają na owczarze. Metalowy regulator długości w obroży działa jak należy, regulacja wymaga nieco więcej wysiłku, ale coś za coś. Zdecydowanie jest to lepsze niż niezamierzone poszerzenie się obroży, które może spowodować, że pies zdejmie sobie obrożę.
Podsumowanie.
Osobiście jestem zachwycona jakością i wykonaniem akcesoriów spacerowych od psiorek. Wytrzymałość taśm, okuć i klamer mnie pozytywne zaskoczyła. Szkoda, że czarny kolor z kółek i karabińczyka się ściera, ale wydaje mi się, że jest to nieuniknione przy codziennym użytkowaniu. Jak na to ile u nas przeżyły przez ten rok i że nadal są w bardzo dobrym stanie (nie licząc smyczy miejskiej, ale jaka smycz wygrałaby z mlemlaniem przez dużego psa? po naprawie nadal jej używamy i wszystko jest w porządku) mogę zdecydowanie polecić zakupy w tym sklepie. Sama po czasie skusiłam się na zakup obroży półzaciskowej, która również świetnie się u nas sprawdza.
Psiorki mają kilka wzorów do wyboru, na pewno są unikalne i wielu z was znalazłoby taki, który przypadłby wam do gustu, także polecam sprawdzić ich instagrama: psiorki.store.
A ja jeszcze raz dziękuję za możliwość współpracy z Wami :)
Nowy półzacisk i obroża na klamrę ze współpracy, przed praniem. |
Dziękujemy, wzrusz totalny 🥹♥️ Pozdrawiamy Was gorąco - Wasze psiorki 🫶🏼
OdpowiedzUsuń🧡🧡🧡
UsuńJaki uroczy szczeniak był z Nuki 😍 Dodasz kiedyś post z większą ilością jej szczeniaczkowych zdjęć?
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i piękne zdjęcia. Te kolory zdecydowanie pasują do Nuki 😍
Dzięki za miłe słowa!! 🧡
UsuńCo do szczeniaczkowych zdjęć to muszę pomyśleć do jakiego tekstu pasowały by fotki papika. Ale na pewno się pojawią!